Dzisiaj jest piątek, 29.03.24, imieniny: Bertolda, Eustachego

Ot, Ĺťycie

Gdzie ci mężczyźni, czyli nowe oblicze „płci brzydszej”

Autor: Ewa Inn, data dodania: 23-08-2009 Gdzie ci mężczyźni, czyli nowe oblicze „płci brzydszej”

Kult młodości i ciała oraz nowa pozycja mężczyzny w społeczeństwie sprawiają, Ĺźe przywiązuje on coraz większą wagę do swojego wyglądu. Jednak zmiana współczesnego mężczyzny nie polega wyłącznie na skupianiu się wokół swojej cielesności ale równieĹź na przewartościowaniu priorytetów Ĺźyciowych.


Gdy obserwujemy obecne relacje damsko - męskie, moĹźemy odnieść wraĹźenie, Ĺźe świat stanął na głowie. Powoli odchodzi w zapomnienie stereotyp mężczyzny będącego głową domu, jedynym Ĺźywicielem rodziny, silnym, walecznym, typem „myśliwego". Tak samo kobieta nie jawi nam się juĹź jako zaleĹźna wyłącznie od mężczyzny, słaba, poddana, mająca za zadanie rodzenie dzieci i pilnowanie ogniska domowego.

PrzeĹźytkiem wydaje się być patriarchat, w którym to mężczyzna stał na czele rodu. Dzisiejsza kobieta zajmuje wysokie stanowiska, pnie się po szczeblach kariery z równie dużą determinacją i skutecznością jak mężczyzna, wykonuje takie same jak on zawody, uprawia te same dyscypliny sportowe, oddaje się podobnym rozrywkom.

Bywa, Ĺźe nie wykazuje potrzeby macierzyństwa, które jest dla niej  kłopotliwym obowiązkiem, nie pozwalającym na spełnianie ambicji Ĺźyciowych czy teĹź uniemoĹźliwiającym wygodne Ĺźycie. Rola kobiety - rodzicielki przestaje być pierwszoplanową. Płeć rzekomo słabsza stara się coraz częściej dominować nad silniejszą. Kobieta bezpardonowo zawiera dziś nowe znajomości, potrafiąc przy tym świetnie określić swoje oczekiwania wobec mężczyzny. Dominacja ta ujawnia się równieĹź w obrębie kontaktów seksualnych, w czasie których to ona wykazuje ogromną aktywność, precyzując jasno swoje potrzeby. 

Zaciera się społeczne wartościowanie płci. A to sprawia, Ĺźe u kobiet uaktywniają się cechy męskie,  u mężczyzn zaś cechy kobiece. W całej tej sytuacji płeć męska rozpoczęła poszukiwanie swojej nowej toĹźsamości. I tak oto staliśmy się świadkami narodzin nowego mężczyzny. Zjawisko to okazało się na tyle zauwaĹźalne, Ĺźe wzbudziło zainteresowanie psychologów, socjologów ale i świata mody czy teĹź  koncernów kosmetycznych. Profil owego mężczyzny jest juĹź doskonale scharakteryzowany. Doczekał się równieĹź swojej nazwy. 

Mężczyzna metroseksualny

Takim oto mianem Mark Simpson, brytyjski felietonista i pisarz, określił w ubiegłym dziesięcioleciu mężczyznę próĹźnego, uwielbiającego siebie i swój styl Ĺźycia. Przedrostek metro miał wskazywać miejsce zamieszkania takiego mężczyzny, który najczęściej Ĺźył w duĹźych metropoliach. 

ChociaĹź Simpson wyraĹźał się na temat metroseksualności mało pochlebnie, to jednak w ciągu następnych dziesięciu lat określenie to nabrało o wiele więcej cech pozytywnych. Dziś nie jest juĹź narzędziem drwin. Nie przedstawia obrazu zakochanego w sobie fircyka. Nie kojarzy się z mężczyzną zniewieściałym. Dziś jest określeniem mężczyzny nowoczesnego, eleganckiego, dbającego o zdrowie fizyczne i psychiczne. Mężczyzny, który nie tylko zmienia swój wizerunek ale i podejście do Ĺźycia.

Metro nie znaczy gej

Jak wszystko co nowe i styl metro nie dla kaĹźdego jest do końca zrozumiały. Ludzie wciąż szukają przyczyn takich zmian, próbują dobrze juĹź znaną łatkę przykleić temu, co jeszcze niezbadane. Trudno im uznać fakt, Ĺźe to nowe zjawisko. Stąd zapewne wniosek, Ĺźe metroseksualizm jest toĹźsamy z homoseksualizmem. OtóĹź nic  bardziej błędnego. Metro to nie orientacja seksualna, a jedynie styl bycia i Ĺźycia.  

Coś dla jego ciała

Czas na przedstawienie pana metro stylowego. Włosy często dłuĹźsze, jeśli krótkie to starannie przycięte, bywa Ĺźe wzmocnione Ĺźelem. Wydepilowane ciało. Skóra gładka, zadbana, opalona. Twarz wypielęgnowana. Z rzadka subtelny make-up. Nienaganne paznokcie. Zadbane dłonie. Niebywała dbałość o ubiór. Jakość garderoby i kosmetyków na pierwszym miejscu. Zamiłowanie do detali. Doskonała znajomość najnowszych trendów w modzie. Subtelna elegancja. W Ĺźadnym wypadku szpan. 

Dla pana metro dbałości o ciało nie jest ograniczana jedynie do korzystania z  kosmetyków i wizyt u fryzjera czy teĹź w gabinetach odnowy biologicznej. Prowadzi on zdrowy styl Ĺźycia, starannie dobiera dietę. Nie są mu obce: basen, fitness, step, rower, tenis. Siłownię odwiedza nie po to, by podnosić ciężary służące przyrostowi masy mięśniowej. Spala tam jedynie zbędne kalorie, poprawia kondycję, delikatnie rzeĹşbi ciało. Jak wszystko inne, takĹźe sylwetka musi być subtelna i nienaganna.

Coś o jego duszy

Zaglądamy w głąb pana metro i co tam widzimy? Czy to ten sam mężczyzna, którego znaliśmy od zawsze? AleĹź skąd! Stwierdzamy kolosalne zmiany. OtóĹź jawi nam się człowiek subtelny, wraĹźliwy. Emanuje empatią i ciepłem. Delikatny, uprzejmy, szarmancki. PodróĹźuje. Czyta książki. Lubuje się w sztuce i naukach humanistycznych.  Chcemy dalej się zagłębiać? Zróbmy to więc. Co dostrzegamy?  Zmiany w sposobie myślenia i w odbiorze otoczenia. Zrzucenie na niĹźsze szczeble w hierarchii waĹźności dotychczasowych priorytetów takich jak praca i kariera. Wzniesienie na piedestały rodziny, przyjaciół czy teĹź rozwoju swojego intelektu i zainteresowań. 

Metroseksualny pan, ku uciesze  partnerki, dzięki swojej wyjątkowej, moĹźna rzec kobiecej wraĹźliwości emocjonalnej, jest dla niej ogromnym wsparciem duchowym. Tworząc związek oparty na przyjaĹşni, spolegliwości, współodczuwaniu, daje kobiecie poczucie bezpieczeństwa. Jest swoistą mieszanką mentalną, bo oprócz tego, ze potrafi być wraĹźliwy, to jednocześnie w sytuacjach koniecznych bywa twardy i odpowiedzialny.

Ĺťegnaj macho

Skała na zewnątrz, skała od środka - macho. Facet szorstki, zimny, przesadnie dumny, zadziorny. Nad wyraz ceni dominację nad kobietą. Za nic ma sobie jej potrzeby. Wciąż testuje swą męskość, co okazuje ciągłą rywalizacją, potrzebą zdobywania, walką z własnymi słabościami. Swą męskość podkreśla górą mięśni, symbolizującą w jego mniemaniu siłę i władzę. Sylwetka ma imponować i odstraszać, niczym  poroĹźe jelenia na rykowisku, które staje się orężem w walce o dominację i samice.

Wydaje się, Ĺźe nic panom w stylu macho po godzinach spędzonych w siłowni, po litrach potu wylanych pod sztangą, po szorstkim sposobie bycia, po władczym traktowaniu kobiet. Bo oto nadszedł czas niełaski dla nich. Mogą spróbować się zmienić, mogą przeczekać trudne dla nich czasy lub mogą trwać w nadziei, Ĺźe jednak znajdzie się jeszcze koneserka faceta ze skały.

Alternatywa

Styl metro jest wciąż w modzie i pewnie będzie w najbliĹźszych latach wciąż się rozwijał. Nie naleĹźy jednak zapominać, Ĺźe nie wszystkim mężczyznom on odpowiada. Co mają zrobić więc ci, którzy nie odnajdują w sobie kobiecego pierwiastka, rzekomo tkwiącego w kaĹźdym z nich? Co mają począć, gdy nie potrafią sobie wyobrazić, jak ich pięknie zarośnięty tors staje się za jednym pociągnięciem maszynki gładki i chłopięcy? Co wypada im czynić, gdy nie znajdują Ĺźadnej przyjemności w spacerowaniu wraz z Ĺźoną między regałami pełnymi kosmetyków? Jak się mają czuć, gdy zamiast wystawiać swoje ciało na  promienie UV w solarium, wolą łowić ryby w dĹźdĹźysty poranek?

Jest dla nich alternatywa. Nie muszą się martwić, Ĺźe nie będąc modnymi metrowcami, nie znajdzie się dla nich miejsce w tym ciasnym świecie mody i definicji wszelakich. Mają oni bowiem równieĹź swoją szufladkę, a podpisana jest: retroseksualni. KtóĹź to taki? To Ĺźadna nowość! Ot, mężczyzna znany nam, naszym babkom i prababkom - rycerski, męski, odwaĹźny. W przeciwieństwie do metro,  rzadziej moĹźna go spotkać w wielkich miastach. Majsterkowanie to jego specjalność. Jeśli ma jeść, to je dobrze, choć niekoniecznie zdrowo. Na jego półce z kosmetykami nie moĹźna doszukać się wiele więcej niĹź szamponu, kremu do golenia, wody kolońskiej i mydła.

Nie płacze. Za to potrafią przekląć. Ustępuje miejsca kobiecie, w restauracji zawsze płaci za nią rachunki, w drzwiach bezwzględnie ustąpi jej pierwszeństwa. Kolekcjonowanie nie kojarzy mu się z szafą pełną markowych krawatów lecz wiertarek i pilarek. W barze nie zamawia kolorowych drinków, za to chętnie prosi o piwo, które w awaryjnych sytuacjach i zębami potrafi otworzyć. Nie jest pedantem. Lubi myśleć o brudzie, Ĺźe boją się go tylko dziewczyny i metroseksualiści.

A co na to kobiety? 

W głowie się kręci od wyboru, jaki zaserwował paniom dzisiejszy pokręcony świat. Metro? Retro?  Macho? A kobieta zwyczajnie chce mieć swojego mężczyznę, nie dbając o nazwy, szufladki i modę!

Gdzie mowa o ludzkich potrzebach, tam wkraczają ochoczo psycholodzy, socjolodzy i inne mądre głowy. Zbadali więc i preferencje kobiet. Co z tego wyszło? Bigos niezły, bo przecieĹź ile kobiet, tyle punktów widzenia. Dodatkowo, co chyba nikogo nie dziwi, kobieta jest na tyle złoĹźoną istotą, Ĺźe wyboru partnera teĹź dokonuje według róĹźnych kryteriów. Gdy chodzi jej o mniej lub bardziej niewinny romans, o podłoĹźu fizycznym li tylko, to preferuje partnera umięśnionego, o silnych rysach twarzy i innych cechach fizycznych, sugerujących, Ĺźe ma się do czynienia z twardzielem. Jednak preferencje ulegają zmianie, gdy kobieta szuka partnera na stałe. Okazuje się wtedy w cenie mężczyzna delikatny, bez zbędnej ilości mięśni, o łagodnych rysach twarzy. Dlaczego? PoniewaĹź taki kojarzy się kobiecie  z wraĹźliwością,  spolegliwością, lojalnością, ciepłem, troską o potomstwo.

Całe jednak szczęście, Ĺźe badania badaniami a Ĺźycie Ĺźyciem. Tu nie ma ścisłych reguł. Wystarczy tajemnicza iskra w oku wątłego blondyna, aby kobieta zapomniała, ze gustuje w umięśnionych brunetach. To jest magia, która drwi sobie z trendów mody, gustów a nawet z naszych poboĹźnych Ĺźyczeń. Chemia, zauroczenie, fascynacja, pożądanie, przyjaźń, miłość - niczym szkiełka w kalejdoskopie naszego Ĺźycia, układają się za kaĹźdym razem w nowe i zaskakująco piękne obrazki.


separ