Dzisiaj jest piątek, 26.04.24, imieniny: Klaudiusza, Marcelina

Z pazurem

Ilona Felicjańska i pijacki wybryk, co to niby każdemu zdarzyć się może

Autor: Ewa Inn, data dodania: 25-02-2010 Ilona Felicjańska i pijacki wybryk, co to niby każdemu zdarzyć się może

Dziś w mediach głośno o niej nie z powodu nagrody Ecco Walk In Style, którą niedawno otrzymała, czy teĹź Fundacji Niezapominajka, na rzecz której działa z powodzeniem. Dziś wszystkie tabloidy mają uĹźywanie z powodu stłuczki, której celebrytka była sprawczynią.


Napić się – rzecz ludzka, prawda? Nie po to człek wymyślił alkohol, Ĺźeby oglądać go w zamkniętym szkle. MoĹźna delektować się lampką wina, moĹźna opróĹźnić całą butelkę  wysokoprocentowego alkoholu – kaĹźdemu według potrzeb, a nam nic do tego. Wszystko jest w porządku, póki koneser mocniejszych trunków nie jest zagroĹźeniem dla otoczenia. Niestety, bywają posiadacze kluczyków samochodowych, którzy „pod wpływem” mają silną potrzebę skorzystania ze swojego pojazdu. Takie wybryki, parafrazując hasło reklamowe pewnego marketu, przywodzą  mi na myśl proste stwierdzenie: 

Pełny kieliszek – nie dla idiotów! 

Przepraszam, jeśli urażę jakiegoś kierowcę, ale trzeba być idiotą, Ĺźeby siadać za kółkiem po kilku głębszych. A właściwie wcale nie przepraszam. Nie mam za co. Trzeba nazywać rzeczy po imieniu i Ĺźaden to powód do skruchy. Piłeś? Nie jedĹş! Nie umiesz powstrzymać się od jazdy? Nie pij! Nie potrafisz pojąć tych prostych zasad i jednak siadasz za kółkiem? Jesteś idiotą. Proste jak ĹşdĹşbło trawy w butelce Ĺťubrówki! 

Ilona Felicjańska – kobieta dojrzała, inteligentna, matka dzieciom, dobra dusza podopiecznym swojej fundacji. Tłukę swoim łbem o blat biurka w nadziei, Ĺźe coś moĹźe mi się w środku poprzestawia i zrozumiem wyczyn Ilony. A tu nic! Nadal nie pojmuję! Jak taka kobieta mogła w zimową noc wypuścić się w (oblodzoną) drogę, z ponad dwoma promilami we krwi?! Zabrakło wyobraĹşni? Miała ogromne szczęście, Ĺźe wpadła jedynie na stojące, puste samochody a nie na człowieka. Ma ogromne szczęście, Ĺźe musi zapłacić jedynie za naprawę solidnie stłuczonych aut, a nie za Ĺźycie ludzkie. Ĺťycie, którego wartość powinna znać, bo na co dzień ma do czynienia z ludzkim cierpieniem. Na stronie jej fundacji czytam: Celem Fundacji jest doraĹşna pomoc ofiarom wypadków losowych oraz osobom dotkniętym nieuleczalnymi i przewlekłymi chorobami, w szczególności dzieciom i ich rodzinom. O ironio! Siadając za kierownicą w stanie nietrzeĹşwym tak niewiele trzeba, Ĺźeby uczynić niewinne osoby ofiarami! 

CóĹź za wzruszająca wspaniałomyślność! 

Prześledziłam dziś doniesienia prasowe, zapoznałam się z komentarzami internautów. Jak zwykle w takich sytuacjach zdania są podzielone. Jakie jest moje zdanie? Sprawczyni powinna otrzymać solidne lanie! Nie ma Ĺźadnego „zlituj się”. Pijany kierowca to potencjalny zabójca i basta! Są jednak tacy, którzy nie widzą niczego zdroĹźnego w zachowaniu Ilony. Znalazłam taki oto komentarz: 

Rozrywka motłochu - polowanie na czarownice! Bydło cofa się do średniowiecza! Nosić chrust na stosy! Wam bydlaki nie zdarza się zrobić głupstwa? Musicie pluć? Jakie szkody wam uczyniła? Materialne starty pokryje sama. Ofiar w ludziach nie było! Jakby trzeĹşwy zawałowiec z bajpasami miał zawał lub wylew i skasował 2 auta to co? Czy takich z astronomicznym cholesterolem nie powinno się badać na zawartość hotdogów? I tylko nie bzdurzyć o stwarzaniu zagroĹźenia! Ĺťe po alkoholu nie moĹźna prowadzić bo... bo co? To i powinni zabronić facetom chodzić po ulicach po spoĹźyciu! Bo maja narzędzia gwałtu - mogą zgwałcić.

No i bardzo proszę! A niech będzie, Ĺźe bydło ze mnie. Ale nikt nie zmusi mnie do tak dalece posuniętej tolerancji! Nie zaakceptuję przenigdy pijanych kierowców. Wolę być bydłem średniowiecznym, które wytknie paluchem skrajną głupotę, niĹź tolerancyjnym półgłówkiem, który usprawiedliwiając takie zachowania, przyczynia się do niepotrzebnego rozlewu krwi na drogach i do nieszczęścia ludzkiego. A Pan Tolerancyjny niech się cieszy, Ĺźe ani on, ani jego bliscy nie mieli osobistego kontaktu ze zderzakiem samochodu prowadzonego przez pijanego kierowcę. 

Zastanawiam się, czemu ludziska litują się na bezdennie niefrasobliwą Iloną Felicjańską. Rzekomo stają za nią murem nawet ci znani i szanowani. Beata Tyszkiewicz miała ponoć wyznać: Jest mi bardzo przykro. Jej fundacja i ona sama robi tyle dobrych rzeczy dla chorych dzieci. A ja pytam – jaki jest związek między zasługami na rzecz fundacji a zachowaniem niosącym realne zagroĹźenie Ĺźycia (pół biedy jeśli tylko swojego)? Szczerze mnie juĹź irytuje nagminne pomniejszanie czyjejś winy przy uĹźyciu dotychczasowych osiągnięć. Kiedyś było: „owszem, zawiniła, ale przecieĹź to taka dobra pływaczka, tyle zrobiła dla sportu, dla Polski”, potem było: „faktycznie, postąpił niegodnie, ale to przecieĹź genialny reĹźyser, tyle zrobił dla światowej kinematografii.”, a dziś jest: „robi tyle dobrych rzeczy dla chorych dzieci”. Czy przez tę ich znaczącą aktywność zawodowo-społeczną mamy przymykać oczy na ich złe postępki? 

Maryla Rodowicz równieĹź wykazała się zadziwiająca tolerancją, jeśli wierzyć brukowcom: Bardzo współczuję pani Ilonie i wspieram ją. Taka sytuacja moĹźe zdarzyć się kaĹźdemu, choć nie powinna mieć miejsca. MoĹźe zdarzyć się kaĹźdemu?! Tak moĹźna mówić, gdy ktoś nie trafi petem do kosza na przystanku tramwajowym! Skąd to przyzwolenie na naraĹźanie ludzkiego Ĺźycia? W imię czego? To nikomu nie ma prawa się zdarzyć! 

Ot, taka nasza polska kaprawa sprawiedliwość  

Co będzie dalej? Pani Felicjańska wyklepie swoje czerwone alfa romeo, pokryje koszty naprawy pozostałych staranowanych samochodów, pokaja się jeszcze trochę przed publiką, stanie ze dwa razy na sali rozpraw i jakoś sprawa przyschnie. Ĺťadna to nowość. Jeśli człowiek nazywa się Ziutek Kowalski, to ląduje w więzieniu i za jazdę „wężykiem” na rowerze. Ale na ludzi o nazwisku  Felicjańska czy Stockinger nie ma bata, tak samo jak nie ma na tych kierowców, którzy w Ĺźyłach mają alkohol a w kieszeni immunitet. Piłeś? Nie jedĹş. Chyba, Ĺźe masz „nazwisko”. 

KaĹźdemu moĹźe się zdarzyć 

I na koniec jeden ze spotów, z dedykacją dla osób o poglądach Maryli Rodowicz i Pana Tolerancyjnego. Oczywiście wcale nie muszą brać sobie tego do serca, to w końcu tylko filmik nakręcony na potrzeby jednej z wielu kampanii społecznych, którymi ignoranci za kierownicami i tak się nie przejmują. A nawet jeśli któryś z nich nie będzie miał tyle szczęścia co Ilona Felicjańska i pozbawi kogoś Ĺźycia? No cóĹź, kaĹźdemu przecieĹź moĹźe się zdarzyć...

 

 


separ