Dzisiaj jest środa, 08.05.24, imieniny: Achacego, Dezyderii

Ot, Ĺťycie

Galerianki - nowy styl życia czy stara jak świat prostytucja?

Autor: Ewa Inn, data dodania: 25-09-2009 Galerianki - nowy styl życia czy stara jak świat prostytucja?

Wyrosła nam nowa generacja nastoletnich prostytutek, które zarzucają sieci na klientów w handlowych pasaĹźach. Galerie – cóĹź za praktyczny wynalazek. MoĹźna w nich załatwić juĹź wszystko!


Jakie czasy, taka prostytucja

Niegdyś prostytutki, aby zareklamować swoje ciało, musiały sterczeć na ulicy, łowiąc klientelę w nie zawsze komfortowych warunkach. Dziś co sprytniejsza nie musi kusić potencjalnych „usługobiorców” pod przysłowiową latarnią. Cywilizacja wkroczyła równieĹź w obszary tej profesji. Z nogami na biurku „panienki” mogą lansować się dowoli – internet, a w nim portale towarzyskie, czat, kamerki. Niektóre ograniczają się do cyber-sexu za doładowanie konta telefonu, inne umawiają się z klientami w „realu” na całkiem realną schadzkę, za całkiem realną gotówkę. Ĺťycie (erotyczne) nie lubi jednak monotonii – internet i banalny „sex za doładowanie” młodym dziewczyną juĹź nie wystarcza. Prostytucja kusi powrotem na ulicę.

Subkultura „szczurów supermarketu”

Jeszcze nie tak dawno słowo „galeria” oznaczało dla nas kolekcję dzieł sztuki czy teĹź balkon w teatrze. Dziś juĹź zapomina się o tych znaczeniach, dziś galeria to przede wszystkim pasaĹź handlowy, a w nim ogromna ilość sklepów, restauracji, kawiarni, salonów piękności, miejsc do zabawy dla dzieci a czasem i  kaplice. Zaczynamy spędzać w nich coraz więcej czasu, niepostrzeĹźenie przenosząc tam Ĺźycie rodzinne i towarzyskie. To juĹź nie są miejsca, do których wpada się jedynie z listą sprawunków i wychodzi z pełnym koszykiem zakupów. Galeria to… styl Ĺźycia!

Supermarkety, hipermarkety, galerie - coraz większe, piękniejsze,  stają się małymi, ekskluzywnymi miasteczkami tętniącymi Ĺźyciem. A tam gdzie tętni Ĺźycie a pieniądz pachnie intensywnie, pojawia się teĹź pokusa szybkiego zarobku, niekoniecznie w zgodzie z zasadami moralnymi. Wyrosła nam więc nowa generacja nastoletnich prostytutek, które zarzucają sieci na klientów w handlowych pasaĹźach. Galerie – cóĹź za praktyczny wynalazek. MoĹźna w nich załatwić juĹź wszystko!

Świat galerianek widziany okiem kamery

Dziś wchodzi do kin pełnometraĹźowy film Katarzyny Rosłaniec „Galerianki”. Poprzedziła ją szkolna etiuda tejĹźe reĹźyserki, za którą otrzymała wiele nagród. „Galerianki” to opowieść o grupie warszawskich gimnazjalistek, które w centrach handlowych „polują” na sponsorów, którym w zamian za modne ciuszki lub luksusowe gadĹźety sprzedają swoje ciała.

 

 

Zanim jednak nakręcono „Galerianki”, w 2005 roku powstał wstrząsający reportaĹź „Szlaufy” Hanny i Adama Bogoryja-Zakrzewskich o prostytuujących się z duĹźo starszymi od siebie mężczyznami gimnazjalistkach. To ich historie były inspiracją do nakręcenia „Galerianek”, które moĹźemy oglądać w kinach. Te dziewczyny istnieją, ten proceder nie jest wymysłem scenarzystów, te młode ciała faktycznie są sprzedawane za tanie świecidełka.

 

 

 

Morał?

Miłość w naszych czasach nie istnieje, trzeba robić melanĹź i się nie przyzwyczajać – wyznaje swoją filozofię Ĺźyciową Milena, bohaterka filmowych „Galerianek”. Przejaskrawiony obraz współczesnych nastolatek, odartych z uczuć, zimnych, cynicznych, zepsutych, które „mieć” stawiają ponad „być”? Nie łudĹşmy się, Ĺźe to tylko filmowa fikcja, Ĺźe ten problem nas nie dotyczy. Otwórzmy szerzej oczy, pochylmy się nad tym problemem, zwłaszcza, Ĺźe nie wziął się z powietrza.

Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieĹźy chowanie - Andrzej Frycz Modrzewski poznał tę prawdę prawie 500 lat temu i choć dzisiaj dla niektórych brzmi to archaicznie, to prawda ta wciąż jest aktualna. Zanim więc potępimy bohaterki tego artykułu, zastanówmy się skąd czerpią wzorce, kto jest dla nich autorytetem, kto nim być powinien, ile im dajemy z siebie i czy to co dajemy, jest tym, czego młode dziewczyny potrzebują, Ĺźeby wyrosnąć na prawe, mądre, odpowiedzialne kobiety, dla których mimo wszystko „być” wygrywa z „mieć”.


separ