Na sportowo
Wielka siĹa w niewielkiej kobietce, czyli historia Gosi, ktĂłra wyciska rekordy
Autor: Ewa Inn, data dodania: 02-07-2014W niewielkim mieĹcie na Dolnym ĹlÄ sku Ĺźyje kobieta z wielkÄ pasjÄ . Od 8 lat oddaje siÄ z ogromnym zaangaĹźowaniem dyscyplinie sportowej, dziÄki której zdobyĹa nie tylko wiele tytuĹów, ale takĹźe serce ukochanego mÄĹźczyzny. Poznajmy historiÄ 27-letniej MaĹgorzaty HaĹas-Koralewskiej – niesamowitej dziewczyny ze Strzelina.
Pani Gosiu, jak rozpoczÄĹa siÄ Pani przygoda z podnoszeniem ciÄĹźarów?
To byĹo okoĹo 8 lat temu, gdy byĹam uczennicÄ wrocĹawskiej szkoĹy CEKiRON. ByĹa to szkoĹa dla osób niepeĹnosprawnych z internatem. KiedyĹ na korytarzu szkolnym zaczepiĹ mnie Ryszard Tomaszewski, trener i wielokrotny mistrz paraolimpijski. On pierwszy dostrzegĹ we mnie potencjaĹ i zaprosiĹ mnie na zajÄcia sportowe, które prowadziĹ. JuĹź po pierwszym treningu czuĹam, Ĺźe to jest to, co chcÄ robiÄ. Pierwsze lata treningu byĹy jednak dla mnie zabawÄ .
Pomimo tego, Ĺźe juĹź jako juniorka zdobywaĹam medale i byĹam mistrzyniÄ Polski, tak naprawdÄ moja prawdziwa kariera rozpoczÄĹa siÄ 2 lata temu, gdy poznaĹam mojego obecnego mÄĹźa. ByĹ to okres, w którym miaĹam zamiar zrezygnowaÄ z treningów. Kilka niepowodzeĹ Ĺźyciowych jak i zwykĹych problemów o maĹy wĹos nie przekreĹliĹo mojej kariery. Na szczÄĹcie Maciek teĹź jest sportowcem, tak jak ja trenuje podnoszenie ciÄĹźarów. Szybko zmotywowaĹ mnie do wznowienia treningów, w których na co dzieĹ mi pomaga.
JuĹź po kilku miesiÄ cach moje wyniki dziÄki systematycznej i ciÄĹźkiej pracy zaczÄĹy szybko siÄ poprawiaÄ, tak na prawdÄ w póĹ roku zrobiĹam wiÄkszy postÄp, niĹź przez lata, które trenowaĹam wczeĹniej. Wraz z mÄĹźem coraz wyĹźej stawialiĹmy mojÄ poprzeczkÄ i dziÄki ciÄĹźkiej pracy znalazĹam siÄ w punkcie, w którym jestem teraz.
Moi trenerzy Jerzy MysĹakowski oraz Mariusz Oliwa – trener kadry paraolimpijskiej przez caĹy czas wspierajÄ nas w treningach i chyba tak jak ja wierzÄ w to, Ĺźe jestem w stanie przywieĹÄ medal z paraolimpiady w Rio 2016. KorzystajÄ c z okazji pragnÄim podziÄkowaÄ za caĹe wsparcie jakie od nich otrzymujÄ.
Czy startuje Pani wyĹÄ cznie w zawodach dla osób niepeĹnosprawnych?
JuĹź nie. W 2014 roku rozpoczÄĹam rywalizacjÄ z osobami peĹnosprawnymi. W marcu wystartowaĹam na Mistrzostwach Polski w Wyciskaniu w sprzÄcie specjalistycznym (koszulki specjalistyczne), gdzie zajÄĹam 2 miejsce. MuszÄ dodaÄ, Ĺźe taka koszulka daje ok 30% siĹy wiÄcej. Ja niestety ze wzglÄdu na swojÄ budowÄ anatomicznÄ nie miaĹam takiej koszulki, ale jak równy z równym nawiÄ zaĹam rywalizacjÄ.
W swojej wadze byĹam jedynÄ zawodniczkÄ , która startowaĹa bez koszulki, a pomimo tego zajÄĹam 2 miejsce. Wyniki jakie zaczÄĹam osiÄ gaÄ, uĹwiadomiĹy mnie, Ĺźe mam szansÄ walczyÄ z najlepszymi o najwyĹźsze laury.
Podczas tego sezonu wystartowaĹam na 12 imprezach i tylko 2 razy nie staĹam na najwyĹźszym stopniu podium. Po konsultacji z trenerem kadry Mariuszem OliwÄ podjÄliĹmy decyzjÄ, Ĺźeby sprawdziÄ siÄ z zawodniczkami peĹnosprawnymi podczas Mistrzostw Europy. WiedziaĹam o tym, Ĺźe jeĹli marzÄ o medalu, muszÄ zejĹÄ o jednÄ kategoriÄ wagowÄ niĹźej. Przez ostatnie 10 dni przed startem zbijaĹam jeszcze 5 kg przy czym musiaĹam uwaĹźaÄ na to, by nie straciÄ siĹy. UdaĹo siÄ, na wadze w Czeskim Trutnow miaĹam 59,90 kg wiÄc cel osiÄ gniÄty. UdaĹo mi siÄ tam zdobyÄ zĹoty medal i ustanowiÄ nowy rekord Ĺwiata federacji GPC. Jak dotÄ d jest to mój najwiÄkszy sukces.
5 dni po Mistrzostwach Europy wystartowaĹam na Mistrzostwach Polski, gdzie równieĹź zwyciÄĹźyĹam, poprawiajÄ c rekord Polski. Bez wÄ tpienia moim idolem w tej dyscyplinie jest moja koleĹźanka Justyna Kozdryk, mam nadziejÄ, Ĺźe juĹź za 2 lata, tak jak kiedyĹ ona, zdobÄdÄ medal na paraolimpiadzie.
WspomniaĹa Pani o zrzuceniu 5 kg w ciÄ gu 10 dni. Jaki ma Pani na to sposób?
Tak, to pytanie czÄsto mi jest zadawane. OgraniczyĹam wÄglowodany do maksimum – jedyna dawka to 70g odĹźywki wÄglowodanowej. StaraĹam siÄ jadaÄ tylko gotowane miÄso (piersi z kurczaka) z saĹatkami i nabiaĹ (chude twarogi). Do tego Äwiczenia aerobowe, 45 min. bieĹźni dziennie 5/5 (czyli 5 min. biegu na 5 min. szybkiego chodu), dodatkowo sauna ok 20 min. dziennie i basen. To moja recepta na zrzucenie wagi. MogÄ siÄ teĹź pochwaliÄ, Ĺźe w przeciÄ gu 14 miesiÄcy zeszĹam z wagÄ okoĹo 20 kg, trzeba teĹź mieÄ mÄĹźa, który dopinguje a zarazem nie pozwala na podjadanie w nie odpowiednim czasie.
Jak wyglÄ da codziennoĹÄ mistrzyni?
Jestem szczÄĹliwÄ mÄĹźatkÄ od czterech miesiÄcy. Mam kochanego psiaka rasy bulterier, którego adoptowaliĹmy w kwietniu tego roku i który towarzyszy mi nie raz w wyjazdach na zawody.
W chwili obecnej trenujÄ 10-12 razy w tygodniu. Poza treningami pracujÄ zawodowo, bo bez tego nie byĹoby szansy na zakup odĹźywek i kontynuowanie sportowej kariery. Jednak mam dobrÄ , zdalnÄ pracÄ, którÄ Ĺatwiej jest mi pogodziÄ z ciÄĹźkimi treningami. Poza tym moje szefostwo – PaĹstwo Chudyk, wĹaĹciciele firmy sprzÄ tajÄ cej ”Koloryt” z WrocĹawia, sÄ moimi kibicami i zawsze wspierajÄ mnie w tym, co robiÄ, za co bardzo im dziÄkujÄ.
NajbliĹźsze plany?
Zdecydowanie wyjazd na Mistrzostwa Ĺwiata w Argentynie. Niestety wyjazd ten jest uzaleĹźniony od tego, czy uda nam siÄ zebraÄ fundusze i pozyskaÄ sponsorów.
Szuka Pani wsparcia sponsorów. Czy pasja, której Pani siÄ oddaje, jest kosztowna? Co generuje najwiÄksze wydatki? Treningi, wyjazdy na zawody?
Tak niestety jest to pasja bardzo kosztowna. Wbrew temu co pewnie myĹli wiÄkszoĹÄ osób, Ĺźe wystarczÄ chÄci i karnet na siĹowniÄ. Niestety z treningami wiÄ Ĺźe siÄ caĹa masa wydatków, poczÄ wszy od profesjonalnie dobranej suplementacji, która kosztuje miesiÄcznie ok 600-800 zĹ, poprzez odnowÄ biologicznÄ , do kosztów zwiÄ zanych z wyjazdami na zawody, zakwaterowaniem itd.
W chwili obecnej chciaĹabym zrezygnowaÄ z wiÄkszoĹci startów w Polsce poza zawodami rangi mistrzowskiej i zaczÄ Ä rywalizacjÄ z najsilniejszymi kobietami Ĺwiata. Niestety tu na przeszkodzie staje kwestia finansowa. JuĹź na przeĹomie wrzeĹnia i paĹşdziernika rozpoczynajÄ siÄ Mistrzostwa Ĺwiata w Argentynie, do których juĹź siÄ przygotowujÄ od kilku tygodni. Na zawodach w MiÄdzylesiu w miniony weekend poprawiĹam swój rekord Ĺźyciowy a za razem swój rekord Ĺwiata (nieoficjalnie) aĹź o 7,5 kg, wyciskajÄ c 102,5 kg. Jest to fantastyczny prognostyk przed MĹ w Argentynie, na których bez wÄ tpienia jestem w stanie walczyÄ o zĹoty medal. Niestety moje apele o wsparcie które zamieszczam w internecie pozostajÄ bez echa i chyba tylko mnie zaleĹźy na tym, by promowaÄ nasz kraj, pokazujÄ c wszystkim, Ĺźe najsilniejsze kobiety pochodzÄ wĹaĹnie z Polski. Na ten wyjazd potrzebna jest kwota 15 tyĹ. zĹ, lecz moĹźliwoĹÄ jej zebrania oddala siÄ z kaĹźdym dniem.
Dlaczego brakuje zainteresowania tÄ dyscyplinÄ ?
Wyciskanie leĹźÄ c jest niestety dyscyplinÄ amatorskÄ , stÄ d ciÄ gĹe problemy z funduszami, poza tym wielu ludzi twierdzi, Ĺźe to sport niewidowiskowy, a potencjalni sponsorzy wolÄ wspomagaÄ 3 ligÄ piĹki noĹźnej, niĹź rekordzistkÄ Ĺwiata.
Na chwilÄ obecnÄ jedyne wsparcie jakie otrzymujÄ, to pomoc Gminy Strzelin i Pani Burmistrz Doroty Pawnuk, za co dziÄkujÄ z caĹego serca. Bez tej pomocy nie byĹyby moĹźliwe tak liczne wyjazdy na zawody. W tym momencie jestem czĹonkiniÄ kadry paraolimpijskiej oraz kadry Polskiej Unii Trójboju SiĹowego.
Mimo wszystkich trudnoĹci ja jednak cieszÄ siÄ, Ĺźe robiÄ to, co kocham i wiem, Ĺźe osiÄ gnÄ wyznaczony cel, czyli medal w Rio.
DziÄkujÄ Pani bardzo za rozmowÄ i ĹźyczÄ wielu kolejnych medali.